Czytelnicze podsumowanie marca

Marzec zleciał niesamowicie szybko. Ani się obejrzałam, a kolejna karta z kalendarza straciła na aktualności… Postanowiłam podsumować moje książkowe podboje ostatnich 31 dni i… o zgrozo! Okazało się, że więcej książek zaczęłam, niż skończyłam!

·         Nocturna – na tę pozycję czaiłam się już od dawna. Pewnie za sprawą pięknej okładki… Okazała się jednak małym rozczarowaniem. Sama nie wiem, czego mi tu brakuje, ale książka nie porywa. Nie mogę przebrnąć początku.

·         Gambit królowej – odkąd mam Legimi rzucam się na książki dość impulsywnie i tak było w tym przypadku. Książka wciągnęła mnie i z pewnością skończę ją w kwietniu.

·         Biała gorączka – książka, którą poleciła mi moja siostra. Zaczęła się tak, że nie mogłam się oderwać, ale w momencie, gdy pojawił się temat narkotyków, straciłam zapał. Było to dla mnie za bardzo przygnębiające i zostawiłam ją na lepsze czasu… Kto wie, może uda się w kwietniu?

·         Dziewczyna we mgle – była to książka, którą Legimi zawarło w zestawieniu włoskich autorów. Zaczęła się ciekawie, więc sama nie wiem, co mnie od niej odwlekło. Z pewnością dokończę ją w kwietniu!

·         Świat według Garpa – książka polecona przez Fabrykę dygresji w ramach doskonalenia warsztatu pisarskiego :) Rzeczywiście, styl pisania jest ładny. Na razie przeczytałam zaledwie 60 stron, ale z pewnością skończę książkę, nie wiem tylko kiedy…

·         Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika – tę książkę niemal już skończyłam. Jest to krótki rys autobiograficzny Stephena King’a i zbiór porad dla aspirujących pisarzy. Znalazłam ją na liście pozycji, które warto przeczytać, myśląc o pisaniu jako profesji. Pewne rzeczy wie się intuicyjnie, czytając książki mimowolnie nasuwają się pewne obserwacje, chciałam jednak przygotować się teoretycznie do kursu na UAM, w którym właśnie biorę udział.

Rozpoczętych książek uzbierało się aż 6… Fakt, w marcu byłam zajęta opracowaniem własnej propozycji wydawniczej i badaniem profilów wydawnictw, które mogłyby potencjalnie zainteresować się moją powieścią. Finalnie przeczytałam 5 książek, z czego 4 stanowiła fantastyka :)

Pierwszą moją marcową książką był „Wiedźmin. Ostatnie życzenie”. Czytałam już kiedyś całą serię, ale było to lata temu i postanowiłam odświeżyć siebie całość. Nie muszę nikomu przedstawiać tej książki. Po serialu Netflixu, a tym bardziej po grze CD Projektu zapewne nie ostał się na świecie żaden człowiek nieznający białowłosego maga. A. Sapkowski jest niesamowity! Niewielu autorów umie z taką autentycznością i lekkością pisać dialogi w wiejskiej gwarze.

 

Pozostając w temacie wędrownych magów zwalczających strzygi i inne potworności, polecam serię o W. Rednej wiedźmie i kroniki Berolskie: Zawód wiedźma, Wiedźma opiekunka, Wiedźma naczelna.

 


I jedyna pozycja spoza świata fantasy: Ciało. Instrukcja obsługi dla użytkownika.

 

 

 

Komentarze

  1. Serię o Wiedźminie przeczytałam w zeszłym roku po obejrzeniu serialu. Chociaż nie jestem fanką fantastyki, były to dla mnie szalenie interesujące lektury i chylę czoła przed umiejętnościami pisarskimi autora ;).
    "Gambit królowej" i "Ciało" znajdują się w moich planach czytelniczych, pozostałe z Twoich lektur to z kolei niekoniecznie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty