Recenzja: Wiedźma opiekunka - Olga Gromyko

 

W drugim tomie Kronik Berolskich ruszamy wraz z W.Redną w wir przygód. Wola kończy szkołę dla magów i musi odbyć praktykę, by otrzymać dyplom. Jednak po przyjeździe do Dogewy sprawy przybierają niepokojący obrót. Len zniknął dzień przed jej przyjazdem i wyruszył z oficjalną delegacją do odległego miasta. Czarodziejka rusza jego śladem i szybko odkrywa, że jej wampirzy przyjaciel wpadł w nie lada tarapaty. Nie mając pewności, czy Len nadal żyje, postanawia wyruszyć w dalszą drogę. Na domiar złego w całej Berolii rozpanoszyły się potwory z innego wymiaru.

Niestety, druga część nie przypadła mi do gustu w takim stopniu jak pierwsza. Humor jakby się wyczerpał i nie bawił tak bardzo, a bohaterka podejmowała irracjonalne decyzje. Jak na potencjalną utratę przyjaciela (bo początkowo rozważa jego śmierć) jest dziwnie spokojna. Rusza przed siebie bez jasno określonego celu i rozdrabnia się na pomniejsze misje. W książce jest też sporo niedomówień, co trochę mnie irytowało. Miałam wrażenie, że niektóre postacie trzymają język za zębami tylko po to, by móc na końcu wygłosić długi monolog z wyjaśnieniem. Sama końcówka też nie bardzo mi się podobała. Dużo się działo, ale był to kompletny chaos i postawa bohaterów nie oddawała powagi sytuacji. Rozumiem – taka konwencja całej książki, ale w pewnym momencie zaczęło to już być irytujące. Niektóre wątki były też zupełnie niepotrzebne. Od razu przyszła mi na myśl „strzelba Czechowa”. Niestety, w strzelbie Olgi Gromyko było kilka ślepych naboi.

Na plus zaliczam brak wątku miłosnego. Nawet jeśli gdzieś tam w tle przewija się więź łącząca Wolhę i Lena, nie jest to mdławy romans. Książka skupia się na przygodach wiedźmy i mniej lub bardziej zabawnych sytuacjach.

Obecnie czytam 3 tom i sądzę, że na nim poprzestanę, bo zaczęła męczyć mnie już ta satyryczna konwencja.

Komentarze

  1. nie czytałam tej serii, choć gdzieś tam mi się opatrzyła. nie mówię nie, ale na razie się wstrzymam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty