Propozycja na maj

 

 

Maj. W maju obchodzimy dzień matki, dlatego pomyślałam sobie, że przygotuję dla Was zestawienie książek przedstawiających matkę w rożnych perspektywach. Sama miałam w planach przeczytać te tytuły, ale ostatnimi czasy wybieram książki bardziej spontanicznie i raczej aktywnie uprawiam eskapizm, wybierając lekkie pozycje na poprawę humoru.

Ponieważ jeszcze nie przeczytałam tych książek, a dopiero zamierzam po nie sięgnąć, zamieszczone opisy pochodzą od wydawców.

 

Pierwsza propozycja to „Bezmatek” Miry Marcinów.

W brawurowej prozie Miry Marcinów wszystko jest dzikie i dziwne, a najdziwniejsza jest śmierć, której miało nie być. Bo na świecie są tylko dwie okoliczności końca: ktoś zmarł śmiercią tragiczną lub po długich cierpieniach. W tej książce jest inaczej. Są lata dziewięćdziesiąte i te teraz, są małe dziewczynki i młode matki. Marcinów próbuje znaleźć nowy język na opisanie straty i ze skrajnej intymności robi literaturę: transową, mocną, dowcipną, a jednocześnie drżącą, okrutnie szczerą, pełną czułości i tęsknoty nie wiadomo za czym, choć wiadomo, że tej pustki wypełnić się nie da.

„Bezmatek” to brutalna opowieść o pragnieniu życia i ucieczce od umierania oraz historia wielkiej, szalonej i zachłannej miłości, jaka może wydarzyć się tylko między matką a córką.

 


Kolejna, „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” Marcina Wichy, to męski punkt widzenia na sytuację utraty matki. Według mnie, ciekawie byłoby zestawić ze sobą te dwie pozycje.

Co zostaje po śmierci bliskiej osoby? Przedmioty, wspomnienia, urywki zdań? Narrator porządkuje książki i rzeczy pozostawione przez zmarłą matkę. Jednocześnie rekonstruuje jej obraz – mocnej kobiety, która w peerelowskiej, a potem kapitalistycznej rzeczywistości umiała żyć wedle własnych zasad. Wyczulona na słowa, nie pozwalała sobą manipulować, w codziennej walce o szacunek – nie poddawała się. Była trudna. Była odważna.

W tej książce nie ma sentymentalizmu – matka go nie znosiła – są za to czułość, uśmiech i próba zrozumienia losu najbliższej osoby. Jest też opowieść o tym, jak zaczyna odchodzić pierwsze powojenne pokolenie, któremu obiecywano piękne życie.

 


Pestki” Anny Ciarkowskiej również zahaczają o tematykę matki, choć takiej jakiej ja nie znam. Moja nigdy nie próbowała mi niczego narzucić. Książki jeszcze nie czytałam, ale wydaje mi się, że da mi ona inną perspektywę. 

Intymne zapiski o uwikłaniu w powinności i konieczności, o tym, co trzeba i co należy. Opowiadania układają się w historię o dziewczynie, która wtłoczona w świat utkany ze słów matki, babci, koleżanek, nauczycielek, chłopaków, kochanków, partnerów, pełen konwenansów i zasad zaczyna kawałek po kawałku tracić swoje życie. To ślady jej próby odnalezienia się w rzeczywistości, której sztywne ramy nie znoszą sprzeciwu, inności i wrażliwości.

 


 

Ostatnia na liście jest „Trudna miłość. Mama i ja” Reginy Brett.

Wzruszająca opowieść Reginy Brett o miłości do swojej mamy, która nie potrafiła kochać własnej córki. Przejmujące wspomnienia pisarki z dzieciństwa, ale i z dorosłości, kiedy podjęła próbę prawdziwego poznania i pokochania chorej na alzheimera matki. W mocnych, a zarazem uzdrawiających słowach Regina Brett portretuje trudną relację rodzic–dziecko. Sięga zarówno do pięknych, jak i trudnych chwil, kreśląc niezapomnianą historię bólu, przebaczenia, a wreszcie – wszechogarniającej miłości. Swoją książkę dedykuje wszystkim czytelnikom, zwracając się do nich z przesłaniem, aby zawsze starali się kochać tkwiące w nich dziecko. „To ja mam być dla siebie dobrą mamą. To ja mam kochać siebie bezwarunkowo, zarówno zranioną, jak i szczęśliwą czy poszukującą swojej drogi. Nie muszę niczego w sobie zmieniać. Wystarczy, że pokocham siebie taką, jaką jestem. Mocniej, niż kochała mnie mama”.

Komentarze

  1. Ostatnią książkę mam w swojej biblioteczce. Myślę, że warto się nimi zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie zaprezentowane książki zapowiadają się ciekawie. Będę je mieć na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie skorzystam z twoich propozycji. ,,Rzeczy, których nie wyrzuciłem" ciekawi mnie najbardziej!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty