Polska fantastyka ma się dobrze!

 Polska fantastyka ma się dobrze!

„Nie ma tego złego”. Ten tytuł otwiera listę książek, które zamierzam przeczytać w kwietniu. Co tam niedokończone powieści z marca! Co tam kursy pisania! Zamówiłam nawet papierową wersję, mimo że ebook dostępny był na Legimi. Obudziła się we mnie lokalna patriotka i pomyślałam, że polską fantastykę po prostu MUSZĘ kupić. Zwłaszcza tego autora…

Pan Mortka przed laty uczył w jednym z poznańskich liceów – tzw. Marcinku. Ja chodziłam do Marynki i z zazdrością wysłuchiwałam zachwytów mojego kolegi nad swoim polonistą. Pan Mortka był tak dużym autorytetem i (mogę chyba użyć tego słowa) idolem mojego kolegi, że sam zaczął pisać własne opowiadania – całkiem dobre, muszę to przyznać. Pośrednio zainspirował także mnie, ale wówczas nie miałam odwagi dzielić się moimi tekstami z kimkolwiek. Niesamowite było dla mnie to, że jako polonista, zauważał w ogóle cały obszerny dział literatury spod znaku „fantasy”, a jego świat nie kończył się na Kochanowskim, Mickiewiczu czy Sienkiewiczu…

Pamiętam jak dziś, kiedy zdawałam moją maturę ustną z języka polskiego. Tematem mojej pracy było: bunt i pokora jako przykłady zachowań człowieka wobec Boga. Bardzo chciałam poza Hiobem czy Kochanowskim wykorzystać także motyw „Sługi Bożego” Jacka Piekary. Pamiętam wzrok polonisty, Pana Okonia, który mnie egzaminował i zdziwienie polonistki wydelegowanej do nas z innej szkoły. Wzrok mówiący: biedne dziecko, co Ty czytasz? TO nawet nie są prawdziwe książki.

A ja naiwnie myślałam, że skoro czytam więcej niż tylko lektury szkolne, zostanie to docenione. Maturę zdałam oczywiście, ale był to jeden z najgorszych egzaminów, jakie pamiętam.

Komentarze

  1. To przykre, że fantastyka jest tak pomijana i lekceważona. Również bardzo chcę przeczytać tę książkę, jest już u mnie na półce na Legimi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja osobiście nie jestem fanką fantastyki, z polskich przedstawicieli tego gatunku czytałam tylko Sapkowskiego (Wiedźmin mi się podobał!).
    Co do Twoich doświadczeń na maturze, to niestety, ale szkoła zniechęca do kreatywności i wychodzenia poza szereg, a szkoda...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty